czwartek, 13 lutego 2014

"Tylko mnie kochaj" - czyli drugie życie Zori

Dzisiaj odebrałam mojej Pani komputer, a niech tam sobie siedzi i dłubie na tych swoich drutach .........
Na imię mi Zori - właściwie to moje któreś tam imię z kolei. Urodziałm się ok 2 lata temu, potem byłam chyba szczęśliwa bo inaczej Pani nie mówiła by do mnie " Ty pieszczochu" . Nie wiem co się stało i jak , że wylądowałm w rowie przy szosie i było mi bardzo źle i smutno. Potem znalazłam się w kojcu. Owszem była micha, fajni ludzie ale ciągle byłam niczyja. Nie miałam swojego domu.
Kiedyś jak z Panią Lucynką wracałam ze spaceru to podeszła do nas jakaś "babka" i powiedziała " będziesz moja". Nie wiedziałam jeszcze co to znaczy. Zabrali mnie do samochodu i powieźli w nieznane.......



zobacz co stało się dalej .......

Zori ma nowy dom, dom w którym jest na prawach członka rodziny. Codziennie ją obserwuję i uczę się ja jej a ona mnie, a raczej nas.






Jest bardzo pogodna, oczami prosi o miłość, uwielbia spacery, poznaje nowe psy , bawi się z nimi. Jest przyjaźnie nastawiona do ludzi aczkolwiek jeszcze się chyba trochę boi . Gdy z kimś rozmawiam zaczyna na mnie skakać jakby chciała powiedzieć : " ja jestem  jestem Twoja nie oddawaj mnie ..."
Miała momenty agresji w stosunku do obcych ale to chyba było normale. Teraz już minęło.
Zaczyna poznawać nas i nasze zwyczaje. Dobrze wie, że gdy Pan idzie do kuchni to warto tam zajrzeć... :)
Pomału zaczyna pozwalać mi wyjść z pokoju i wie, że wrócę. Nie lubi sama zostawać - zna polecenie "zostań ",  ale gdy zamykam drzwi słyszę jej płacz. Zsocjalizowana, jeśli tak można powiedzieć. Umie się zachować , nie zaczepia, można z nią spokojnie chodzić po mieście.
Uwielbiam chodzić  z nią na wały nad kanałem , biega i pilnuje porządku tzn : kaczki do wody, ptaki w powietrze a krety do ziemi . Jak tak gania i skacze ja się śmieję w głos. Ileż radości wniosła w moje życie !!!
A gdy robię na drutach leży obok mnie.


Mogłabym godzinami o niej opowiadać ..........
Ale czas na pokazanie nowych wyrobów :

Męska czapa 

Czapka myszka

Dla bliźniaków, przytulanki i czapeczki


Hipcio dla malutkiego chłopczyka


Nic nie dzieje się  bez przypadku.....A przecież mówiłam już " żadnych zwierząt, żadnego psa , kota itp".....Widocznie tak miało być i Zori była mi przeznaczona ...........

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzień dobry. Miło mi, że gościsz na mojej stronie. Pozdrawiam Cię gorąco.