czwartek, 28 listopada 2013

Zaczapowana

Czapy skończone, teraz czas na pozostałe zamówienia, które musiałam przełożyć . 
Zamówienie przyszło znienacka, 27 czapek i tylko 8 dni. Koszmar jakiś. Ale czego się robi dla wspaniałych ludzi. Moja kochana Basieńka oczywiście nie odmówiła pomocy i tak sobie dziergałyśmy po 2 czapy dziennie. Było ostro i grubo bo czapy robione podwójnie i do tego część nauszna ocieplona.
Dom zaniedbany, włóczka we wszystkich możliwych kolorach plątała się po pokoju, a ja tylko liczyłam i liczyłam czy napewno sie wyrobimy. Wspaniała extremama zrobiła ręcznie naszywki, które doszły w terminie, natomiast naszywki Hangloose szły, szły i szły a raczej siedziały w magazynie w Poznaniu, bo kurier nie miał czasu, czy coś tam . W sumie siedziały w magazynie trzy dni. A podobno kurierm szybciej. Tym razem poczta była lepsza.
pierwszy etap, czapy prawie gotowe









są już naszywki MamaMade


są i Hangloose




więc pakujemy i w drogę .

 Mam nadzieję, że będą się podobały.

piątek, 22 listopada 2013

Kryzys


Już od kilku dni zabieram się za pisanie i ciągle nie  mam czasu. Jak na bezrobotną mam dużo pracy . Jestem " zaczapkowana" . Co to znaczy ? Ano właśnie - tworzę kolekcję zimowych ,wręcz alpejskich czapek. Zamówienie przyszło bardzo późno, czasu mało a każda czapka to ok 4 godz. Całe szczęście , że za ścianą mam cudowną Basieńkę, która robi ze mną w duecie.  Po  5 dniach mamy  15 czapek gotowych.
Dzisiaj przyszedł wielki kryzys. Nie jestem w stanie robić , Basia też. Ale to nic , od jutra maraton trwa nadal, wyrobimy się w terminie.
A tak wogóle to dzisiaj mam dziwny dzień.
Zobacz dlaczego....

piątek, 1 listopada 2013

Bezrobocie?????

Dziwny dzień, pełen refleksji i zadumy. Nad mijającym czasem, nad życiem i jego sensem. Tak , czasem i ja się nad tym zastanawiam. Żyjąc na codzień z okropną starością zastanawiam się czasem jak to ze mną będzie. Jaka będę ? Upierdliwa? wymagająca? czy oczekująca na wsparcie, a może taka, która wbrew wszystkiemu będzie ciągle chciała wszystko sama. Cholera. Chyba będę popierać eutanazję.
 A tymczasem żyję i nie poddaję się. Zakończyłam przygodę z Unią, staż i znowu staję się bezrobotną.
No właśnie, jak ma się moja bezrobotnosć do :

oto Karola w czapie, kominie i getrach

Oczywiście mój idol w czapie i kominie , do tego ma jeszcze rękawiczki

kolorowe opaski  ,doskonałe na zimowe szaleństwa na stoku, bardzo ciepłe



No i o jakim bezrobociu tu mowa ?