poniedziałek, 17 czerwca 2013

Mały Silos - prawie na zimno

Wczoraj było na gorąco - dzisiaj czas na refleksje .......

Nie jestem wytwórcą - jestem małym trybikiem w tej wielkiej machinie jaką jest RĘKODZIEŁO .
Ja to tak tylko z doskoku ,takie  małe hobby będące ucieczką przed depresją.
Chylę czoło przed wszystkimi mamusiami, które znajdują czas na ten swój biznes, bo nie sztuką jest kupić tanio i sprzedać drożej . Ja jestem już babcią , cholernie zapracowaną babcią. Nie jestem taką , która robi szaliki i skarpety ( a propo gdyby ktoś potrzebował - to takie umiejętności też posiadam ) 



  
Zamiast leżeć na Ranczo 

                              zrobione jeszcze zimą bo teraz nie mam czasu na takie leżenie 

jechałam na te targi z wielką walizą, pociągiem .Całe szczęście , że mam w tych rejonach wspaniałą rodzinę , która pomimo mojego wieloletniego milczenia przyjęła mnie po królewsku , no w końcu nazwisko zobowiązuje. :)  
Zobacz co napisałm o targach...

niedziela, 16 czerwca 2013

Mały Silos - prawie na gorąco

Mały Silos już za mną........




Chyba byłam jedynym wystawcą takim naprawdę domowym !!!
sporo firm , które tworzą już na większą skalę. Ale i tak wszystko co tam było , to wytwór rąk i pomysły twórców. Żadnej masówki 






Miałam wspaniałego pomocnika ,Mateusza , który choć ma tylko 14 lat doskonale się spisał jako handlowiec .



I za to bardzo , bardzo mu dziękuję !!!!!!!!!!!!!!!!!!


dziewczynki zachwycone , chętnie pozowały do zdjęcia 


W mojej głowie klębi się kilka  nowych projektów !!!

 A tak wogóle przez całe te Targi zapomniałam napisać o tym,że
zawsze lubiłam robić prezenty i tak jakoś obdarowywanie bardziej mnie cieszy niż otrzymywanie i tym to sposobem jeden z moch Urwisków trafił do Piły. Jak się okazało też do Urwiska :)


Nie ma nic piękniejszego niż uśmiechnięty maluch !!!!

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Starość?

"Starość przychodzi dopiero wtedy, gdy zaczynamy mieć więcej wspomnień niż marzeń." Agnieszka Lisak
Taki cytat znalazłam na czytanym przeze mnie blogu http://lajfowyzawrot.blogspot.com/
No i teraz mam " zgryza" . No bo jak to : w jakim wieku jestem ? Stara ? Młoda? 
Czasem czuję się bardzo staro , tak, że prawie już brać prześcieradło i ciągnąć się na cmentarz.
A kiedy indziej rozpiera mnie energia i chęć działania.
A jak to się ma do tego cytatu? Nie mam marzeń, przestałam marzyć już dawno temu, a wspomnienia? nie wspominam, no chyba, że obozy i kolonie , na których spędziłam prawie 15 lat . 
Więc jak to ze mną jest ?

Cholerne allegro zablokowało aukcję Oskarka . Nie wiem , czy w tym kraju   jest jeszcze coś w stanie mnie zadziwić? 

  • Napisali, że nie mamy statusu aukcji charytatywnych i to niby jest naruszenie regulaminu ale status takich aukcji polega na tym, że są one zwolnione z opłat dla allegro.
    My opłaty wnosiłyśmy, więc aukcje są opłacone i normalnie można zbierać przecież pieniążki na chore dziecko, więc nie bardzo rozumiem w czym znaleźli problem.
    Chcieli KRS fundacji AVALON ale myślę, że mogło chodzić o nazwę aukcji Oskarka W tytule przy wystawianiu przedmiotów. Może niepotrzebnie jest słowo charytatywne - pewnie wystarczyłoby - aukcje dla Oskarka ale chodziło nam o to, że różne osoby tak jak Pani podarują w celach charytatywnych czyli za darmo i w celu pomocy przedmioty na aukcję...
    Dla mnie to jakiś precedens i wydumany problem bo przecież wszystko jest opłacone to nie bardzo rozumiem o co tu chodzi.... Ale musimy czekac na ich odpowiedź do dwóch dni ...szkoda by było tyle pracy włożonej a tak łatwo ją zmarnować jak nie wrócą nam aukcji.....mam nadzieję, że będzie ok...

    Zatem czekamy ....

niedziela, 2 czerwca 2013

Rastaman jako środek płatniczy

Było tak, miałam zamówienie na dużego Rastamana. Faktycznie wyszedł duży , przystojny i super mięciutki 




Zamówienie złożyła dziewczyna, która już od jakiegoś czasu zajmuje się moimi włosami . No i poszło, ja mam nowe włoski a ona Rastamana . Handel wymienny jak to kiedyś w PRL-u bywało :)
Całkiem niezła taka wymiana . Może jest jeszcze ktoś chętny ?


Minął kolejny długi weekend, oczywiście deszczowy , depresyjny. 
Depresja - czasem mam wrażenie , że to moje drugie imię. Ważne , że poznałam tą cholerę , rozpoznaję kiedy się zbliża i nie pozwalam podejść za blisko . Choć czasem mam ochotę uciec daleko , daleko tak żeby nikt mnie nie znalazł. Ale i tak wiem , że życie będzie się toczyć dalej bez względu na to , czy w nim będę uczestniczyć. Czasem zazdroszczę menelom, nie mają rachunków do zapłaty, nie chodzą do pracy i tak ogólnie mają wszystko w d.....
czyż nie słodkie życie ?